Rosjanie planują mocniej konkurować również w przestrzeni kosmicznej, czego efektem są zapowiedzi stworzenia własnej stacji kosmicznej, która miała by również charakter komercyjny poprzez prywatne loty promów.
Zapowiedzi te zostały potwierdzone przez szefa Roskosmos (Rosyjska Agencja Kosmiczna) – Dmitrija Rogozina. Na chwilę obecną nie wiadomo, czy te obietnice znajdą potwierdzenie w najbliższej przyszłości, wiadomo jednak, że są one częścią wojny medialnej pomiędzy Elonem Muskiem (właścicielem SpaceX) a Rosjanami.
Jakie informacje znajdziemy w publikacji?
Rosja i USA – spór medialny
Pomiędzy Rosją a Stanami Zjednoczonymi trwa szeroko zakrojony spór, który również przekłada się na plany kosmicznej eksploracji. Jeszcze kilka dni temu Rosjanie z pewnym przekąsem zapowiadali (jeszcze przed udanym wysłaniem astronautów 30 maja w kapsule CrewDragon rakietą Falcon 9 na Międzynarodową Stację Kosmiczną), że ze względu na brak w ostatnich latach lotów z terytorium USA na ISS Amerykanie będą niejako uzależnieni od nich w kwestii transportu astronautów. Dotychczas Stany Zjednoczone korzystały z Sojuzów, pojazdów kosmicznych przeznaczonych do lotów na orbicie okołoziemskiej, z miejscem na 3 osoby.
Ciekawostka 1
Astronauci na Międzynarodowej Stacji Kosmiczne mają swojego własnego drona, którego zadaniem jest pomoc podczas codziennych zajęć, w tym przede wszystkim w sprawnym rejestrowaniu wideo ISS w warunkach nieważkości. Int-Ball został wysłany przez Japońską Agencję Kosmiczną JAXA za pomocą rakiety Falcon 9.
Zwiększenie aktywności w eksploracji kosmosu
Zapowiadane plany Rosjan stanowią niejako próbę ożywienia ich aktywności, która w ostatnich 20 latach skupiała się właściwie jedynie na utrzymaniu dotychczasowych programów lotów pojazdów Sojuz na ISS. Podkreślają oni jednak swoją niezaprzeczalną rolę w eksploracji kosmosu, odwołując się do licznych osiągnięć w przeszłości, jak chociażby wysłanie pierwszego człowieka w przestrzeń kosmiczną – Jurija Gagarina, budowanie licznych lądowników i łazików, stacji kosmicznych krążących po orbicie okołoziemskiej, a także sztucznych satelitów (m.in. pierwszy sztuczny satelita Ziemi – Sputnik 1).
Ciekawostka 2
Za pomocą domowego teleskopu albo lornetki możemy obserwować wejście Międzynarodowej Stacji Kosmicznej w cień naszej planety. Oczywiście muszą istnieć ku temu dobre warunki pogodowe oraz średniej uwzględnienie prędkości ISS, wynoszącej 7706,6 m/s (średnio w ciągu doby okrąża zatem Ziemię ponad 15 razy).
