Sześć dni temu (dokładnie 18 lutego 2021) łazik Perseverance osiągnął powierzchnię Marsa, gdzie już w ciągu 24 godzin otrzymaliśmy pierwsze zdjęcia Czerwonej Planety, wykonane przez system kamer znajdujących się na jego pokładzie.
Jakie informacje znajdziemy w publikacji?
Pierwsze zdjęcia z łazika Perseverance
Przypomnijmy, że Perseverance umieszczono w kraterze Jezero, którego średnicę szacuje się na prawie 50 km. Za dostarczenie łazika odpowiedzialny był specjalny lądownik – znajdując się na wysokości nieco ponad 20 metrów od powierzchni Marsa delikatnie osadził on dzięki specjalnym linom czterokołowe mobilne centrum badawcze. Kapsuła z łazikiem odłączyła się od przelotowego modułu już na marsjańskiej orbicie.
Ważnym momentem umieszczania łazika Perseverance na powierzchni Czerwonej Planety było wytracenie prędkości z ponad 400 m/s, gdy lądownik znajdował się 9-13 km nad miejscem docelowym. Udało się to osiągnąć wykorzystując specjalny spadochron. Cykliczne zmniejszenie prędkości lądownika miało miejsce aż do osiągnięcia przez niego pułapu zaledwie 21,3 metra – właśnie wtedy nastąpiło powolne opuszczenie Perseverance na linach stabilizujących.
Dzięki obecnej na pokładzie Perseverance aparaturze rejestrującej i pomiarowej możliwe będzie m.in. dokładniejsze zbadanie struktur chemicznych oraz mineralnych, wykonywanie szczegółowych pomiarów wilgotności, temperatury, panującego ciśnienia oraz charakterystyki wiatru.
Przeczytaj również: Marsjański łazik Perseverance osiągnął powierzchnię Czerwonej Planety
Raport z drona Mars Ingenuity
Specjalnie zaprojektowany helikopter o nazwie Mars Ingenuity przesłał kilka dni później raport diagnostyczny, który poinformował naukowców m.in. o poziomie naładowania akumulatorów drona oraz poprawności działania stacji dokującej. Procedura ładowania baterii ma być wykonywana raz w tygodniu. Pomiędzy kolejnymi ładowaniami pomocne okażą się także zamontowane panele słoneczne.
Pierwsze loty zwiadowcze Mars Ingenuity mają za zadanie przede wszystkim ocenić trwałość konstrukcji w surowym i wymagającym klimacie Czerwonej Planety. Jeżeli dron będzie sprawował się bez zarzutu, wówczas przejdzie on do dłuższych lotów testowych, gdzie ma rozpocząć się już jego docelowa misja badawcza.