Przy odpowiednio dużej dozie szczęścia związanej z pogodą od 20 lipca możemy podziwiać przelatującą po nocnym niebie kometę Neowise. Szacuje się, że najmniejszą odległość od naszej planety osiągnie ona już jutro, czyli 23 lipca – będzie to jedynie niecałe 104 mln km. Wraz z nastaniem sierpnia opuści ona konstelację Wielkiej Niedźwiedzicy.
Jakie informacje znajdziemy w publikacji?
Obserwacji komety C/2020 F3
Pewnym utrudnieniem w obserwacji jest natomiast fakt, że porusza się ona stosunkowo nisko nad północnym horyzontem, jednak można będzie ją zlokalizować praktycznie od godzin wieczornych do wczesnych porannych.
Odkrycie tej komety było możliwe dzięki pracy teleskopu o nazwie Neowise, a po raz pierwszy obiekt zaobserwowano 27 marca tego roku. Otrzymała ona oznaczenie C/2020 F3.
Najmniejszą odległość od Słońca kometa Neowise osiągnęła 3 lipca (około 44 mln km), jednakże ze względu na zbyt dużą jasność gwiazdy jej obserwowanie było mocno utrudnione (można ją było dostrzec w godzinach porannych, nisko nad horyzontem).
Już od 24 lipca do połowy sierpnia ze względu na coraz większe oddalenie komety od gwiazdy Układu Słonecznego chcąc ją lepiej obserwować wymagane będzie raczej skorzystanie z teleskopu albo lornetki.
Efektownie wyglądające warkocze komety Neowise przy dobrej pogodzie są także widoczne na Polską.
Komety Swan i Atlas nie przetrwały wpływu Słońca
Wielkie nadzieje pasjonaci astronomii wiązali z dwiema innym kometami – Swan (oznaczenie C/2020 F8) oraz Atlas (oznaczenie C/2019 Y4), jednak ze względu na silne oddziaływanie grawitacji Słońca i jego promieniowania rozerwało jednolite dotychczas struktury obiektów. Ich elementy ze względu na narastające rozproszenie cyklicznie zmniejszały swoją jasność, przez co stawały się coraz trudniej dostrzegalne.
